Dzięki współpracy Fundacji Nad
Bugiem i wyszkowskiego oddziału Ligi Morskiej i Rzecznej młodzież z grupy streetworkerskiej mogła
uczestniczyć w wyjeździe i uroczystościach dotyczących 95 rocznicy zaślubin
Polski z morzem.
Z wyjazdu
skorzystała dwójka najstarszych wiekiem i stażem w grupie pedagogiki dziewcząt.
Dotychczasowa i obecna liderka grupy. Dziewczęta od dłuższego już czasu
przejawiają duże zainteresowanie sportem, survivalem i historią. W tym historią
polskiej Marynarki Wojennej. Mają za sobą szereg przeczytanych na ten temat
książek, godziny rozmów, udział w wystawach i prelekcjach poświeconych temu
tematowi. Teraz dzięki uprzejmości p. kom. J. Bielawskiego pewne rzeczy o
których tylko rozmawialiśmy mogły się zmaterializować. Jak chociażby zapoznanie
się z uzbrojeniem obecnie używanych okrętów i to na żywo. Nie tylko zobaczyć,
ale i dotknąć prawdziwego działa przeciwlotniczego i wyrzutni rakiet bliskiego
zasięgu. Zapoznać się z sylwetkami samolotów i okrętów. Dużym przeżyciem był
udział w strzelaniu taktycznym na strzelnicy multimedialnej z wykorzystaniem
prawdziwych karabinków i poczuć się jak na prawdziwych działaniach bojowych. I
to wszystko pod czujnym okiem zawodowych marynarzy, instruktorów w Akademii
Marynarki Wojennej.
Po
emocjonującym pobycie w wyżej wymienionej instytucji przejazd do Pucka. Tu po
zakwaterowaniu wieczorny trening na plaży razem z ciekawskimi łabędziami,
kąpiel w zatoce ( obydwie dziewczyny należą do wyszkowskiego klubu marsa).
Ranek dnia następnego zaczęliśmy powtórką;
czyli trening ( również w wodzie), śniadanie i udział w uroczystościach na zabytkowym, puckim rynku
przy dźwiękach orkiestry wojskowej. Przemarsz barwnego korowodu różnych
delegacji w mundurach i strojach historycznych oraz współczesnych do portu,
gdzie odbywały się główne uroczystości oraz złożenie kwiatów na wodę ze
śmigłowca. Zaś po obiedzie wisienka na tort. Wyjazd do Gdyni i spełnienie
kolejnego, naszego marzenia z rozmów o wojnach na morzu. Zwiedzanie byłego,
polskiego okrętu flagowego, weterana II Wojny Światowej ORP „BŁYSKAWICA”. Takie
okręty muzeum są na Świecie tylko 3 i nasza „BŁYSKAWICA” jest tym najstarszym. Dzięki oprowadzającemu
nas marynarzowi poznajemy losy okrętu z czasów wojny i służby po jej
zakończeniu, zapoznajemy się z modelami i historią innych polskich okrętów.
Robimy wspólne zdjęcia, a czas szybko biegnący zmusza nas do obrania kursu na
Wyszków. W busie podsumowujemy wyjazd, rozmawiamy o morzu, okrętach i ludziach
służących na nich.