W jeden z ostatnich
weekendów czerwca, manewrując pomiędzy ulewami deszczu, po raz kolejny
wyszkowska młodzież ( głównie dziewczęta), objęta programem działań street
workerskich. Oraz młodzież z klas mundurowych III LO Bezpieczeństwo Publiczne z
„Kopernika” nie zrażona pogodą w komplecie stanęła na starcie spływu.
Plan prosty; w Brańszczyku o 20.40 wsiadamy
w kajaki i płyniemy w kierunku Popowa Kościelnego.
W myśl powiedzenia „Odważnym szczęście
sprzyja” pogoda się klaruje, przestaje padać, pojawia się słońce pomiędzy
rzednącymi chmurami, a nad lustrem wody i nad łąkami, zachwycające wszystkich
pasy mgły. Jest ciepło, a humory na samym starcie na wysokim poziomie.
Mgła nabiera koloru różowego- to od promieni
zachodzącego słońca, na kajaku przewodnika czerwone światło, a w każdym z
pozostałych zapalona pochodnia, tworzy dodatkowy efekt wizualny i specyficzny
klimat. Robi się ciemno, a my dopływamy do pięknie oświetlonego kościoła św.
Idziego i skarpy nadbużańskiej. Ekipa prosi o zwolnienie tempa gdyż, poza
dziewczętami z pedagogiki niekonwencjonalnej i opiekunów, nikt z pozostałej
grupy uczestników takiego Wyszkowa jeszcze nie widział, na nocnym spływie są
pierwszy raz. Przechodzimy w dryf, słychać głosy zachwytu i pozdrowień pomiędzy
spacerowiczami.
Mgła coraz gęstsza, a przez nią
przebijające się światło księżyca i odbijające w rzece. Dopływamy do postoju i
lądujemy pomiędzy kępami wysokiej, pokrytej rosą mieniącą się w świetle latarek
i pochodni trawy.
Mokro, ale udaje się rozpalić ognisko,
kiełbaski pieczone wszystkim smakują, ciepło i klimat odpowiednio wpływa na
apetyt.
Rozmowy, historie i dowcipy, czas leci
błyskawicznie.
Już
02.30, ruszamy w drogę, niedługo wschód słońca, a najlepiej jest wtedy na
wodzie. Grupa b. zdyscyplinowana, wystarczy kilka chwil i wszyscy płyniemy. Jest coraz
widniej, ale niestety słońce przez mgłę się nie przebija. Dopiero ok. 06.15 już
z wysokiego pułapu odbija się delikatnie w wodzie, a my śmiało możemy patrzeć
na nie gołym okiem, gdyż mgła tworzy doskonały filtr. Płyniemy pomiędzy
wyspami, dookoła coraz głośniejsze ptasie śpiewy i szum skrzydeł wzbijających
się do lotu stad kaczek, łabędzi i kormoranów. Ekipa urzeczona, ptaki, brzegi i
roślinność wyłania się z mgły niczym obraz na wywoływanej fotografii.
W oczach pojawia się szczypanie, dochodzi godz. 07.00. Jeszcze 700 m pod prąd w
pobliżu wodospadu i w zatoce porośniętej liliami kończymy spływ. Zostało tylko
mycie, załadunek sprzętu i już siadamy na miękkich fotelach w busie, a w nim
sen upomina się o swoje. Ekipa żegna się zadowolona, co słychać w momencie
pożegnania i co pokazują zmęczone, ale radosne oczy.
Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w
ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków - której składamy
podziękowania - i realizowanego przez Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych
„Wiatrak”.