W ramach
wyszkowskich działań z zakresu Pedagogiki Niekonwencjonalnej młodzież z grupy
„Grajcyli skład” miała już okazję zwiedzić wiele muzeów o różnej tematyce na
terenie Polski. W ostatnią sobotę nadszedł czas na Muzeum Powstania
Warszawskiego.
Wiadomość o wyjeździe po grupie rozeszła się
b. szybko. Namawiać nikogo nie było trzeba. Cała 11 dziewcząt i chłopców
stawiła się punktualnie na miejscu zbiórki i od razu rozpoczęły się pytania ze
strony młodszych: czy będą tam czołgi i samoloty, które będzie można dotknąć, a
najlepiej, to do nich wejść.
No cóż zobaczymy?
Na miejscu okazało się, że motor BMW z koszem
też może być, tym bardziej, że można na niego siąść, czołgów nie ma, ale jest
samolot, do którego wejścia uparcie szukał nasz najmłodszy uczestnik wycieczki
i przy odrobinie szczęścia pewnie by znalazł J. Niemieckie pociski rakietowe okazały się kapitalnym
tłem do fotografii, wielką popularnością cieszyły się karteczki z kalendarza
powstańczego, których młodzież miała cały zestaw, oraz replika amerykańskiego
samolotu „Liberator”. Starsze dziewczęta nawet zadawały rzeczowe pytania dotyczące
oznaczeń samolotu i jego wyposażenia.
O mile spędzonym czasie w muzeum świadczy
czas pobytu w nim. Według informacji turystycznej czas zwiedzania ekspozycji
ustalono na 1,5 do 2 godz. My spędziliśmy tam 3 godz. a do tego jeszcze doszedł
film pod tyt. „Miasto ruin”. Na zakończenie pobytu zabawa w Sali z modelami,
budowa barykady z cegieł z kartonu oraz praca nad opaskami i chorągiewkami
powstańczymi. Młodsi mieli fajne zajęcia, zaś starsi chwilę odpoczynku.
Po wyjściu z budynku mały spacer w rejonie
muzeum, czas na powrót przez odbudowaną, nowoczesną i ślicznie oświetloną
Warszawę.
Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w
ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków - której składamy
podziękowania - i realizowanego przez Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych
„Wiatrak”.