Wyszkowska młodzież i dzieci zaangażowane w działania pedagogiki niekonwencjonalnej rozpoczęła swoje ferie zimowe od razu z marszu.
A mianowicie już w sobotę, czyli na dobrą sprawę pierwszego dnia zimowego wypoczynku ruszyliśmy na ślizgawkę do Warszawy na „TORWAR”. Pogoda tego dnia bardzo zachęcała do wyjścia z domu; piękna, słoneczna pogoda, drzewa bajecznie ośnieżone, a do tego na wszystkim srebrząca się szadź. Już sama jazda na ślizgawkę wprowadziła radosną atmosferę, a to był tylko wstęp. Na samym „TORWARZE” wszyscy szybko uporali się z wypożyczeniem sprzętu i sprawnie znaleźli się na tafli lodowej. Kilka osób miało już okazję rok temu testować tą ślizgawkę, inni choć pierwszy raz, lecz posiadali chociaż jakieś doświadczenie w jeździe na rolkach, ale byli i tacy, którzy ani na łyżwach, ani na rolkach praktyki nie zdobywali. Jednak od czego są koledzy i koleżanki z grupy. Tu wszyscy mieli pole do popisu.
Atmosfera samej ślizgawki wspaniała. Muzyka, prowadzący
wodzirej i wspólna ( w grupie) nauka jazdy, a u niektórych próby złapania
równowagi akurat komponujące się z rytmem muzyki, więc chyba nawet największy
ponurak by się uśmiechnął. 1,5 godz. minęło błyskawicznie gdy grupa w
doskonałych humorach, z kolorami na policzkach szła do naszego busa i
rozmawiała o domowych obiadach oraz podsumowywała ostatnie przeżycia.
Następnie planowane były działania survivalowe w terenie jednak odwilż i padające deszcze nakazały zmienić nam nasze plany. Więc zamiast lasu był survival w klubie w którym panujące warunki dalekie są od luksusów jeśli chodzi o nocleg. Jednak od czego są doświadczenia zdobyte w spartańskich warunkach. To miały okazję bawić się i bytować obydwie grupy; dziecięca i młodzieżowa, skrzyżowanie dziecięcej spontaniczności i rwącej jak woda energii z już nawet sporym doświadczeniem i odpowiedzialnością młodzieży grupowej.
Zamiast ogniska kilkanaście zapalonych świeczek wspartych piecykiem
gazowym dało odpowiednią ilość ciepła i utworzyło właściwy klimat. Po
pierwszych dynamicznych zabawach i walkach na gąbki, przyszedł czas na zapasy
na macie, a później kolację ( przy świecach) i nocne, trwające do późna „nocne
polaków rozmowy”. Wspomnienia ze wspólnych zajęć i wyjazdów, opowiadanie o
wspólnych przygodach, na poważnie i wesoło do momentu w którym sen większości
zaczął zamykać oczy. Rano rześka pobudka i dzieciaki szybko wskoczyły na obroty
godne miejsca noclegu. I znów walki, zapasy oraz skoki na piłkach. Już południe
a dzieciaki nie chcą z klubu wychodzić….
I to dla wszystkich starszych było największym komplementem. Teraz przed
nami drugi tydzień wolnego i następne przygody.
Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków - której składamy podziękowania - i realizowanego przez Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych „Wiatrak”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz